Nasza historia

Połączenie skrupulatności w planowaniu, miłości do detali, ogólnej kreatywności i umiejętności logistycznych sprawiło, że narodziła się nasza firma Talk About Love.

Klaudia to ta część firmy o walorach artystycznych i koordynacyjnych, Patryk z kolei to filar logistyczny i techniczny. Razem stanowimy gwarancję udanego przyjęcia weselnego.

Zanim podjęliśmy współpracę z pierwszymi klientami chcieliśmy zobaczyć jak to jest po tej drugiej stronie, czego sami oczekujemy w tym dniu, jakie emocje żądzą ludźmi przed tak ważnym wydarzeniem. 

Tę przygodę zaczęliśmy w 2016 roku wykorzystując zdobytą podczas szkolenia wiedzę oraz testując nasze umiejętności organizacyjne, pomysły i cierpliwość na własnym przyjęciu weselnym.

Podsumowując, wraz z początkiem naszego małżeństwa rozpoczęła się historia Talk About Love.  W ten sposób swoją ścieżkę zawodową zaczyna wielu konsultantów ślubnych. W naszym przypadku ciekawostką jest to, że marzenie o prowadzeniu agencji ślubnej zrodziło się w głowie Patryka. To on „poczuł” branżę ślubną, on namawiał do dalszego rozwoju  i pójścia naprzód.

Co działo się później? Następnie zaufali nam i powierzyli organizację swojego wesela przyjaciele, znajomi znajomych …

Tak po kilku latach zdobyliśmy szerokie grono klientów, którzy z chęcią polecają nasze usługi, a realizacje ślubne, które udostępniamy światu przyciągają kolejne pary, które chcą by ten dzień był wyjątkowy, dopracowany, pozbawiony stresu.

Najczęściej organizujemy wesela kameralne i te średnie, do 100 osób. Duże uroczystości nie są nam jednak obce. Największe jakie mieliśmy przyjemność przygotowywać liczyło 200 osób.

Każde przyjęcie, niezależnie od ilości gości, wymaga dużej precyzji w przygotowaniu, dlatego tworzone przez nas agendy ślubne, czyli tak zwane plany dnia, są bardzo szczegółowe,  zawierające wszystkie możliwe alternatywy wydarzeń, ale mimo to nie odbierają temu dniowi naturalności i spontaniczności.

Śluby i wesela zawładnęły naszą codziennością. Oprócz pracy stały się dla nas po prostu sposobem na życie, dobrą zabawą i formą spędzania wolnego czasu. Uwielbiamy podpatrywać pracę konsultantów, florystów, dekoratorów z Zachodu, sprawdzać najnowsze trendy, układać w głowach aranżacje. 

Nie spoczywamy na laurach, nie działamy szablonowo, więc po każdym skończonym sezonie robimy wspólnie burzę mózgów i myślimy nad tym jak udoskonalić naszą pracę, jak sprawniej przeprowadzić naszych klientów przez cały proces organizacji ślubu i wesela.

Mamy też zawodowe marzenia. Są ambitne, mogą wydawać się nierealne, ale odkąd jesteśmy parą, a to już sporo, bo ponad 14 lat, kierujemy się wspólnie ideą 'sky is the limit’. Zauważyliśmy, że wypowiadanie marzeń na głos ma magiczną moc, bo zaraz po tym się spełniają. 

Tak było w przypadku naszych początków z organizacją ślubów we Włoszech. Podczas pierwszej podróży do Toskanii zakochaliśmy się w tym regionie, ludziach, kulturze, kuchni. Zwiedzaliśmy każde miasteczko z zapartym tchem, pozwalaliśmy sobie po prostu się zgubić pośród wzgórz i cyprysowych alejek, skręcając w pierwszą, lepszą, piaskową drogę. Podczas jednej z wycieczek po dolinie Val d’Orcia stwierdziliśmy oboje, że to jest idealne miejsce na rozpoczęcie nowego etapu w życiu, na połączenie święta miłości z rodzinnym wypadem, po prostu na organizację ślubów i wesel z cudownym widokiem, smaczną kuchnią i pewną pogodą.