Jako konsultanci ślubni mamy przywilej uczestniczyć w najpiękniejszych momentach życia naszych klientów. Każde wesele, które pomagamy zorganizować, to wyjątkowa historia. Jedna z nich wydarzyła się we wrześniu w słonecznej Toskanii, gdzie Paulina i Szymon powiedzieli sobie „tak” podczas niezwykle wzruszającego ślubu humanistycznego.

Już od pierwszych rozmów wiedzieliśmy, że zależy im na kameralnym ślubie za granicą, pełnym włoskiego klimatu, w otoczeniu najbliższej rodziny i przyjaciół. Wybór padł na malowniczą willę z tarasem i widokiem na Toskanię. To była idealna przestrzeń na wesele w plenerze – z długimi stołami pod gołym niebem, pyszną włoską kuchnią, pizzą z pieca i prosecco lejącym się strumieniami.

Wiedzieliśmy, że wrzesień w Toskanii bywa kapryśny. Dlatego kilka dni wcześniej, analizując prognozy, podjęliśmy decyzję o zabezpieczeniu wydarzenia – na wszelki wypadek zorganizowaliśmy namioty. I całe szczęście! W dniu ślubu pogoda postanowiła zrobić niespodziankę – nagle nadciągnęła ciemna chmura i rozpętała się prawdziwa burza.

Dzięki temu, że wszystko było wcześniej zaplanowane, namioty zostały rozstawione dosłownie kwadrans przed załamaniem pogody. Goście schronili się pod nimi, a wesele mogło trwać dalej – z klimatem, światłem girland i muzyką. Co więcej, ta niespodziewana zmiana pogody dodała temu dniu magii – goście tańczyli w deszczu do włoskich przebojów, a potem… wskoczyli do basenu!

To właśnie w takich chwilach widać, jak ważne jest profesjonalne planowanie ślubu i umiejętność reagowania na nieprzewidywalne sytuacje. Każdy szczegół, od wyboru miejsca, przez logistykę, po plan B na każdą ewentualność, został dokładnie przemyślany. Tak tworzy się niezapomniane, spersonalizowane śluby marzeń.